Dzieci potrzebują się bawić, a do tego niekoniecznie potrzebne są zabawki

Zabawki, które rosną z dzieckiem - brzmi jak utopijny ideał? Nie chodzi o to, aby kupować zabawki na wyrost, ale o to, że dziecko na różnych etapach rozwoju może doceniać różne funkcje tej samej zabawki.

Dla każdego coś innego

Na różnym poziomie rozwoju dzieci bawią się zabawkami w zupełnie inny sposób. Nie oznacza to jednak wcale, że z niektórych zabawek bezpowrotnie dziecko wyrasta. Zupełnie małe dzieci, takie do roku, skupiają się na obserwacji i odczuwaniu wszystkimi zmysłami. Pluszaki, piłki, duże klocki - wszystkie zabawki najpierw zostaną namierzone, później obejrzane dokładnie z bliska, następnie wymiętoszone, a ostatecznie i tak skończą w buzi malucha. Pakowanie wszystkiego do ust jest argumentem przeciwko podawaniu dzieciom zbyt małych i delikatnych zabawek, bez atestów i wykonanych z wątpliwej jakości materiałów. Piłki, gumowe zabawki, grzechotki, gryzaczki to przedmioty, które najbardziej doceni małe dziecko, później jednak te same zabawki przydają się, kiedy starsze dzieci zaczynają na całego bawić się w dom i mają przypominające niemowlaki lalki. Wszystkie zabawki z wczesnego dzieciństwa stają się wtedy częścią wymyślonego świata, pomagając rozwijać umiejętność nawiązywania znajomości, zdolności manualne i pobudzając sferę wyobraźni dziecka.

Dwulatek się zaopiekuje, trzylatka zorganizuje herbatkę

Jak już wspomnieliśmy, małe dziecko pluszowe zabawki będzie wkładało do ust, ewentualnie rzucało nimi na ziemię, badając zależność między przyczyną a skutkiem. Nieco starsze, półroczne, zaczyna miękkie zabawki lubić - pluszaki stają się nieodzowne przy zasypianiu i kiedy dziecko wychodzi z domu. Na pluszowych zabawkach można uczyć malucha pokazywania, gdzie znajdują się oczy, nos, uszy, gdzie jest noga, a gdzie ogonek. Dwulatek oprócz traktowania misiów jako przytulanek, będzie się zabawkami opiekował, by jako trzylatek organizować pluszakom całe przyjęcia i tworzyć rozbudowane sytuacyjnie zabawy.

Przede wszystkim bezpieczne

Można mnożyć przykłady i rozpisywać na etapy każdy rodzaj zabawki. W początkowym okresie rozwoju dziecka ważne jest, żeby zabawka była dostosowana do jego wieku. Owszem, dziecko z radością będzie w dość nieskomplikowany i brutalny dla zabawki sposób bawiło się przedmiotem przeznaczonym dla starszego dziecka, ale sama zabawka może nie być dla niego w 100 procentach bezpieczna. Zabawka ma stymulować rozwój, utrwalać poznane umiejętności, dlatego zabawki zbyt „trudne” i skomplikowane dla dziecka mogą je zniechęcić do zabawy, a zabawka za łatwa może je znudzić.

Im mniej, tym dłużej

Rodzice - tonący w zabawkach zagracających salony - także chętnie zainwestowaliby w kilka zabawek, którym dziecko pobawi się dłużej. Warto zainwestować właśnie w takie, które zostaną z maluchem na dłużej zapewniając mu odpowiednie treści dostosowane do obecnego etapu rozwoju. Ponadto z badań wynika, że im dziecko ma mniej zabawek, tym dłużej i bardziej kreatywnie potrafi się bawić tymi, które ma. Weźmy dla przykładu wspomnianego już Szczeniaczka Uczniaczka. Jak tłumaczy producent, zabawka, która jest przeznaczona od 6 do 36 miesięcy uczy myślenia, pomagając maluchowi zrozumieć ideę przyczyny i skutku – dziecko odkrywa, jak uruchomić dźwięki, komunikaty i muzykę. Kolejnym etapem jest kształtowanie zdolności poznawczych - piosenki i wypowiedzi uczą dziecko pierwszych słów, literek, liczb, nazw części ciała, kolorów oraz kształtów.

Zabawka ma również wpływ na rozwój społeczny i emocjonalny. Słodki i przytulaśny przyjaciel zapoznaje dziecko z ideą przyjaźni, dzielenia się i dawania. Dodatkowo przyjazny i mięciutki kompan daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i zadowolenia, dzięki czemu staje się pierwszym przyjacielem malucha. Słuchanie Szczeniaczka oraz wchodzenie z nim w interakcje pomaga dziecku rozwijać zasób słownictwa.         

Pamiętajmy, że w świecie, w którym coraz więcej, i to coraz mniejszych dzieci, nie rozstaje się z tabletem i komórką, zabawki pozostają wciąż lepszym wyjściem – zdecydowanie lepiej rozwijają i kształtują wyobraźnię.

Copyright © Agora SA